Nie-horrory część 1

pearl earringI.            DZIEWCZYNA Z PERŁĄ (Girl with a pearl earring) 2003

Biedna niderlandzka rodzina XVII wieku oddaje córkę, Griet, w służbę malarza, Johannes’a Vermeer’a i jego rodziny. Malarz szybko odkrywa inteligencję i wrażliwość artystyczną Griet. Jest nią zachwycony, w przeciwieństwie do zazdrosnej żony i córek. Johannes decyduje się namalować portret służącej, szokując erotyzmem i zmysłowością dzieła, uchodzącymi w tamtych czasach za niestosowne i lubieżne.

„Dziewczyna z perłą” jest próbą odgadnięcia okoliczności powstania malowidła o tym samym tytule. Pomimo braku jakiejkolwiek nagości, film ocieka wręcz namiętnością i pożądaniem. Opowiada o dwóch artystycznych duszach, które odnalazły się i nawiązały porozumienie wbrew różnicom klasowym i powszechnej opinii.

 

II.            ZAKRĘCONY (Bedazzled) 2000
BedazzElliot nie potrafi czerpać z życia garściami. Jest miłym i niebrzydkim, ale nieśmiałym facetem, beznadziejnie zakochanym w znajomej z pracy. Jego życie zmienia się, kiedy podpisuje pakt ze zniewalającą Diablicą… W zamian za swoją duszę, Elliot dostaje 7 życzeń do spełnienia wedle swojego uznania.

Film za każdym razem wywołuje u mnie ciężkie do opanowania ataki śmiechu. Potrafi zainteresować i rozśmieszyć pomimo (a może dzięki) brakowi wulgaryzmów i szokujących scen. Oprócz świetnego poczucia humoru posiada też wartościowe przesłanie.

 

III.            JUGNI 2016

Vibs, producentka muzyczna mieszkająca w Mumbaju, udaje się w daleką podróż w celu wzbogacenia swojej muzyki tradycyjnymi indyjskimi brzmieniami. Poznaje Mastanę, lekkoducha i marzyciela, którego talent wyraźnie marnuje się w mało rozwiniętej części kraju. Obydwoje zaangażowani są w związki z osobami, które nie podzielają ich muzycznej pasji. Ta znajomość wzbogaci ich nie tylko na tle jugnimuzycznym, ale i życiowym.

Podobnie do „Dziewczyny z perłą”, „Jugni” opowiada historię dwóch bratnich dusz z bardzo odmiennych światów. W przeciwieństwie do ckliwych komedii romantycznych, tego typu historie są doskonałe w swoim braku szczęśliwego zakończenia.

 

IV.            SPRING 2014

Evan’owi posypało się w życiu wszystko, co tylko mogło. Podejmuje nagłą decyzję o wyrwaniu się z przytłaczających zmian i wyrusza do Włoch. Na miejscu zatrudnia się nielegalnie na farmie, a niedługo potem springpoznaje najbardziej fascynującą dziewczynę, z jaką przyszło mu mieć do czynienia. Nie wie jednak, że dziwne zachowanie Louise jest wynikiem mrocznego, genetycznego sekretu, przez który nie jest w stanie żyć jak inni.

Jeśli miałabym opisać ten film jednym słowem, byłoby to: UROCZY. Gatunkowo podchodzi pod horror i science-fiction, jednak sama historia, wykonanie aktorów i obsadzenie akcji we Włoszech powoduje, że widz zapomina o jego mrocznej stronie.

 

V.            O PÓŁNOCY W PARYŻU (Midnight in Paris) 2011

Gil i Inez są zaręczeni. Mocno stąpająca po ziemi materialistka Inez wybiera Paryż jako źródło inspiracji do przygotowań do ślubu. Gil jest niespełnionym pisarzem i romantykiem do szpiku kości, z głową w minionych epokach. Pewnej nocy upija się i dołącza do pasażerów Peugeot’a z lat 20-tych. Są oni ubrani na modłę tamtych lat a, ku ogromnemu zaskoczeniu Gil’a, podróż samochodem cofa ich w czasie o 80 lat. Ma on okazję poznać osobiście swoich idoli, między innymi Ernest’a Hemingway’a i midnight_in_parisPablo Picasso. Od tej pory Gil powtarza podróż każdej nocy.

Film ma wiele ciekawych i trafnych przesłań. Każdy widz może go odebrać subiektywnie, ale raczej wszyscy zgodzą się co do tego, że mowa w nim przede wszystkim o niedocenianiu tego, co nas otacza i tęsknocie za tym, co wydaje się lepsze.

 

Czy któryś z opisanych powyżej filmów jest Ci znany? Podobał Ci się? A może znasz coś podobnego i godnego polecenia?

41 myśli na temat “Nie-horrory część 1

  1. „O północy w Paryżu” znam, bardzo mi się podobał – w ogóle jestem fanką filmów Allena. Bardzo lubię „Blue Jasmine” i „Nieracjonalnego mężczyznę” – jeśli nie widziałaś, to polecam 🙂

    Polubienie

  2. Uff…już się przestraszyłam, że naprawdę o horrorach – klapach (czy coś) będzie, ale to rozumiem 🙂 Filmy naprawdę warte obejrzenia , z tego co opisałaś, znany jest mi nieco ten, który wymieniłaś jako pierwszy:). Ciężko mi postawić w moim rankingu jedynie kilka, ale może kiedyś zrobię taką listę (lub podobną) także u siebie :). Kocham kino „wysokich lotów”, ambitne, z przesłaniem, które wywołują emocje, skłaniają do przemyśleń:). Coraz mniej takich.

    Polubienie

    1. Fakt, ciężo je wyłapać, ale chyba nie ze względu na mniejszą ich ilośc, a większą ilość chłamu, w której giną wartościowe produkcje. Postaram się odświeżać listę, na pewno będą się nasze listy uzupełniać 🙂

      Polubienie

  3. Nie lubisz Blanchett? To dobra aktorka:) Żadnego filmu z wymienionych, niestety, nie widziałam. Widzę, że lubisz indyjskie kino i filmy z przesłaniem – polecam zatem połączenie: Nazywam się Khan. Przejmujący, tak bym go nazwała. Bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie gra głównego bohatera. Dotąd myślałam, że to tańczący lovelas z Bollywood 😀 A tu, proszszsz. Takie zaskoczenie.

    Polubienie

    1. Hahahahaha nie cierpię tego aktora!! Padłam 😀
      Hinduskie filmy kojarzą nam się niestety z niemożliwymi do zniesienia kolorowymi musical’ami, a właśnie szkoda, bo odkąd zaczęłam interesować się tym kinem znalazłam kilka naprawdę dobrych filmów bez kszty kolorowego podskakiwania 😀

      Polubienie

  4. Oglądałam jedynie „O północy…” – kilka razy.
    Treści męsko-damskie to nie są moje klimaty, ale zdarza się mi obejrzeć z uwagi na nazwisko reżysera lub aktora. Wolę zdecydowane SF, kryminał, sztuki walki… – tzw. męskie kino oraz filmy z czasów o których się mówi „słusznie minione”.

    Polubienie

    1. Zdaję sobie sprawę z tego, że pierwsza część mojej listy jest monotematyczna 😀 Skaczę ze skrajności w skrajność: albo demony, duchy i nawiedzenia, albo skomplikowana miłość hehe

      Polubienie

    1. Z mojej listy propozycja nr 2 byłaby dla Ciebie na ten czas idealna 🙂 Fajnie by było, gdybyś obejrzał i dał mi znać 😀 Opisując go myślałam właśnie o Tobie.

      Polubienie

  5. O północy w Paryżu uwielbiam – za historię, przesłanie i obsadę!
    Zakręconego oglądałam kilka razy i rzeczywiście za każdym razem śmieszy tak samo 🙂 Właśnie sobie uświadomiłam sobie, że nie oglądałam jeszcze Dziewczyny z perłą, a przecież tam w jednej z ról sam Colin Firth! Muszę nadrobić, dzięki 🙂

    Polubienie

    1. Będę się starała zwracać uwagę na takie, które nie są aż tak rozpowszechnione. Jeśli coś przychodzi Ci do głowy, to się podziel, proszę? 🙂 🙂

      Polubienie

  6. Przepraszam bo to nieweryfikowalne i nie odnoszące się do tematu . Ja miewam fabularne sny. Wyrafinowane bo mam w nich możliwość ingerencji w sytuacje, dialogi.Budzę się z uczuciem jak kiedyś po „Karate po polsku”. Siadam i wydaje mi się ,że urodziłam się dokładnie w tej chwili i cały świat i wszystko, dopiero teraz , gdy wstanę, zacznie się dziać .

    Polubienie

  7. To tak na szybko, choć nie wiem czy to są takie filmy, o których głośno się nie mówiło, ale może któryś się spodoba :
    – te które poruszyły moje serce : serce serduszko (pl), lion – powrót do domu, róża(pl), chłopiec w pasiastej piżamie, każde życie jest cudem, praktykant, wołyń, zanim się pojawiłeś, wielki Mike, nostalgia anioła, bez mojej zgody, plac zabaw (pl), choć goni nas czas, strasznie głośno – niesamowicie blisko, Już za tobą tęsknie (tak piękny film o przyjaźni, że płakałam jak dziecko)
    – te, które są fajne choć mniej wartościowe, trochę zwykłe – nauka spadania, labirynt, połączenie, jeziorak (pl).
    Choć było ich mnóstwo to nie pamiętam tytułów, ale ja w ogóle lubię polskie filmy, choć wszyscy mówią, że gnioty, że do niczego się nie nadają to ja twierdzę wręcz przeciwnie, tylko najlepsze są te, o których nawet nie słychać , odkryte przypadkiem 🙂

    Polubienie

    1. Większości nie znam, szczególnie tych polskich właśnie. „Lion” niedawno przeczytałam, będzie w polecanych przeze mnie książkach niedługo 🙂 Niezła lista 🙂 Na pewno każdy znajdzie coś dla siebie.

      Polubienie

  8. O kurde, głupio mi, znam z tych filmów tylko „O północy w Paryżu”! Do tego strasznie mi sie nie podobał ten film 😀 w ogóle jak dla mnie, Allen robi takie filmy, że niektóre z nich wciągają mnie bardzo, a patrząc na inne zastanawiam się co to ma być 😀

    Polubienie

  9. Zadzwiwiające, że utrafilaś w moje gusta filomowe. Ciekqwe proposycje ze smakiem, dla inteligentnego odbiorcy. Też lubię sobie coś dobrego obejrzeć. Qle tych filmów, oprócz Dziwczyny z Perłą, jeszcze nie oglądałam. Dzięki za informację, bo teraz mogę sobie po jeden, czy drugi sięgnąć w miejscowej wypożyczalni 🙂

    Polubienie

  10. Z wymienionych przez Ciebie filmów widziałem tylko ”Dziewczynę z Perłą” – ale nie pamiętam jej zbytnio (było to wiele lat temu, a w dodatku przez cały czas przysypiałem ze zmęczenia minionym dniem). Niestety, rzadko oglądam filmy – w tamtym roku obejrzałem tylko 2 lub 3, w tym tylko jeden – ”Melancholię” Larsa von Triera, która zresztą bardzo mi się podobała – a może to też było w poprzednim roku, sam już nie wiem:P Przymierzam się jednak do napisania recenzji ”Powrotu Żywych Trupów 3” (kocham filmy o zombie;), toteż zamierzam obejrzeć go ponownie:)

    Polubienie

  11. Z opisanych filmów widziałam tylko Allena, ale kurczę! Ja nie potrafię się przekonać do jego filmów. Nie czuję tego klimatu 🙂 Natomiast przekonałaś mnie do obejrzenia „Dziewczyny z perłą”. Takie klimaty to ja uwielbiam 🙂
    Pozdrawiam!

    Polubienie

  12. „Dziewczyna z perłą” to jeden z moich ulubionych filmów. Uwielbiam patrzeć na rozwijające się uczucie między bohaterami, na tą delikatność w ich ruchach i zmysłowość. Pamiętam jak oglądałam go w klasie na lekcji języka polskiego. Pomimo, że uważam moją klasę za niedojrzałe osoby, które naprawdę są dosyć dziecinne, zaśmiewają się z wielu osób i czują się jak gwiazdy, podczas tego filmu nawet oni siedzieli cicho i oglądali w milczeniu. Zdecydowanie jeden z najlepszych filmów. Wszystko dopełnia jeszcze fakt, że uwielbiam sztukę i się nią interesuję.

    Polubienie

Dodaj odpowiedź do Seeker Anuluj pisanie odpowiedzi