Oddałam włosy!

Śpieszę donieść, że obcięłam włosy! Nie byłoby w tym jednak niczego niezwykłego, gdyby nie kilka szczegółów:

  1. Przez większość swojego życia miałam bardzo długie włosy. Jeszcze dzisiaj, przed obcięciem, były do połowy mojego zadka. Mocno utożsamiałam się z ich długością i nigdy nie chciałam ich obcinać. Jestem romantyczną osobą, głowę mam zawsze wysoko w chmurach, zachowuję się naturalnie i w zgodzie z własnym systemem wartości, nie cierpię powielania/mody/trendów i właśnie tak wyobrażałam sobie wiadomość, którą wysyłają światu moje długie włosy. Uważałam, że są wizualną demonstracją mojej osobowości.
  2. Jestem podekscytowana i zaintrygowana samym tym pomysłem. Przez tyle lat włosy były nierozerwalną częścią mojego ciała i życia, więc może tak ogromna odmiana oznacza, że nadchodzą, albo już nadeszły wielkie zmiany? O ile swojego życia raczej nie zmieni się za sprawą obcięcia włosów, tak może zadziałać to odwrotnie: coś we mnie pękło, coś się zmieniło i nie jestem już tą samą osobą, którą byłam wcześniej.
  3. Oddałam swoje włosy na szczytny cel. Fryzjer, u którego byłam, współpracuje z organizacją charytatywną tworzącą peruki z prawdziwych włosów dla dzieci, które je utraciły wskutek przeróżnych chorób. Nie będę ukrywać, że stanowiło to dla mnie dodatkową motywację i nie pozwoliło mi się wycofać. Postanowiłam oddać taką długość, z jakiej producenci peruk mogą zrobić użytek. Ale co tu dłużej gadać… Zapraszam do obejrzenia zdjęć :

 

I co myślicie??? 🙂

 

45 myśli na temat “Oddałam włosy!

    1. Ech… Chciałabym faktycznie móc sobie zasłużyć na te piękne słowa, obawiam się jednak, że pierwszym powodem była po prostu próżna chęć zmiany aparycji, a później przyszedł pomysł z peruką 😦

      Polubione przez 1 osoba

  1. Jakieś 8 lat temu radykalnie skróciłam włosy … przez większość życia miałam bardzo długie, na dodatek gęste, więc rozumiem to utożsamianie się. Na obczyźnie niepostrzeżenie wzięły się te moje włosy za odrastanie, jutro zamówiony fryzjer w Polsce … jeszcze nie mam planów, co z nimi zrobić 😀

    Polubienie

    1. Mam takie wrażenie, że ta zmiana spowoduje kolejne. Nie ma to jak się odważyć na pierwszy krok! To tak, jak z tatuażami- wystarczy się odważyć zrobić pierwszy, a później już leci 😛

      Polubienie

  2. Gratuluję odwagi. Wydaje mi się, że w większości przypadków tak duża zmiana nie poszłaby w parze z chęcią uczynienia dobra. Wykorzystania tego faktu na cel pomocy. Zwyczajnie jest to taki szok, że myśli się tylko o sobie. To podziwiam. Sam chodzę do fryzjera jak na ścięcie, osobiście wolę dentystów, choć wiem, że zęby już nie odrosną.

    Polubienie

  3. Super! 🙂 ❤ Też się od jakiegoś czasu zastanawiam nad oddaniem włosów na fundację, ale muszę to jeszcze skonsultować z fryzjerem, bo mam na sumieniu krótki epizod rozjaśniania, przed laty (chciałam mieć balejaż jak JLo i rzeczywiście wyglądałam jak Jennie from the block! :D) Podobno włosy rozjaśniane nie nadają się na peruki, ale z drugiej strony, to było kilkanaście lat temu, od tamtej pory mam swój naturalny kolor, więc nie wiem…
    A Ty, pomijając już spektakularnie piękne włosy, w ogóle jesteś śliczna! 🙂

    Polubienie

      1. Zapytam, choć u mnie to jeszcze chwilę potrwa, bo mam niewiele dłuższe włosy, niż Twoje po obcięciu. 😉 Ale mam ładne i zdrowe, i od jakiegoś czasu nie skracam ich właśnie z tą myślą, bo takie gesty jak Twój są dla mnie naprawdę super.

        Polubienie

Dodaj komentarz