Little monsters

Za chwilę wychodzę na wolontariat do szkoły Krystiana i BOJĘ się. Mam pomagać dzieciom czytać i obserwować ich postępy. Angielski w hrabstwie West Yorkshire to często odrębny angielski… Ludzie mają tu taki akcent, że czasem siebie nawzajem nie rozumieją. Wiem, że mój strach jest irracjonalny, i że zawsze mogę stamtąd wybiec z krzykiem 😀

Robiłam kanapki i powiedziałam Krystianowi, że boję się iść do jego szkoły. Zapytałam go, czy dzieci są miłe, czy są małymi potworkami.

Nastąpiła długa pauza, po której nadeszła odpowiedź:

Małymi potworkami.

Kurtyna!

40 myśli na temat “Little monsters

  1. Uwielbiam dzieci za ich szczerość! 😀 ❤ Miałam sporo do czynienia z akcentem z północnej Anglii, więc wiem o czym mówisz ("Aj DIZNA ANDERSTEND!" 😉 ), ale jestem przekonana, że dasz sobie świetnie radę. Przy dzieciakach najważniejsza jest otwartość i osobowość, a tym, jestem pewna, skradniesz serca tych małych potworów! 😀 P.S. W biurowcu, w którym pracuję, jest przedszkole i dziś mnie dopadła taka banda sprzedająca pierniki na cele charytatywne- nie mogłam się oprzeć tym wielkim oczom i słodkim głosikom, i dałam im cały hajs, jaki miałam przy sobie! 😀

    Polubione przez 1 osoba

    1. Hahaha no to pięknie się nadziałaś na chwyt marketingowy- wystarczy dzieci wypuścić w obieg i kasa leci haha 😛 😉

      ‚Aj dizna’, coś właśnie w ten deseń 😀 Najlepsze co póki co usłyszałam, to było ‚łer dys buz guz’ 😀 😀

      Polubione przez 1 osoba

    1. Dziękuję za wiarę w moje siły- na pewno przyczyniła się do faktu, iż przeżyłam dzisiejszy dzień, nie wynieśli mnie na noszach, ani w białym kaftanie 😀 Żadne dziecko również nie ucierpiało 😀

      Polubienie

            1. Nie wem, czemu tak twierdzisz, ale ja twierdzę inaczej 😀 Podobało mi się bo wiem, że to tylko jeden dzień, i że mogę stamtąd wyjść i zapomnieć, jeśli taką będę miała ochotę. Na nauczycielach spoczywa jednak ogromna odpowiedzialność.
              🙂

              Polubienie

                    1. On mnie najbardziej zaskoczyl i bardzo pozytywnie! Byl szczesliwy, nie wstydzil sie mnie 😛 Dzis rano powiedzial, ze jest czwartek. Myslal pewnie, ze mnie nabierze i ze pojde znow do jego szkoly 🙂

                      Polubienie

    1. Dziękuję za zainteresowanie 🙂 Było bardzo w porządku, dzieci wcale nie były potworkami, a raczej tak samo zestresowanymi stworzeniami, jak ja 🙂 I tyłek mnie bolał od twardego szkolnego krzesełka haha 😛

      Polubione przez 1 osoba

  2. Sylwia, już po wolontariacie? I jak było? —————————— Teresa Ozimek Mój blog: teresaozimek.wordpress.com teresaozimek.wordpress.com Dnia 6 grudnia 2018 09:22 Burza-Tumblemind <comment-reply@wordpress.com> napisał(a):

    Seeker posted: "Za chwilę wychodzę na wolontariat do szkoły Krystiana i się BOJĘ. Mam pomagać dzieciom czytać i obserwować ich postępy. Angielski w hrabstwie West Yorkshire to często odrębny angielski… Ludzie mają tu taki akcent, że czasem siebie nawzajem nie rozumieją"

    Polubienie

    1. Powiem Ci, że ja studiowałam pedagogikę, więc zarówno prac, praktyk jak i wolontariatów z dziećmi miałam mnóstwo. Zawodu jednak nie wykonuję. Ciekawe dlaczego hhmmmmmm…. 😛 😛 😛 Mojego serca nie skradły 😉 😀

      Polubienie

  3. Przeczytałam komentarze, więc wiem już, że było ok. To Cię Krystian podniósł na duchu przed wyjściem, nie ma co 😉

    A te małe potworki chyba największymi potworkami są dla siebie nawzajem.

    Polubienie

Dodaj komentarz