Odkąd hormony w moim ciele urządzają sobie dzikie imprezki, nie mogę pić kawy…
Myślę o niej.
Wącham ją.
Dostrzegam wokół.
Śnię o piciu jej.
Tęsknię za nią.
Ale za nic nie mogę się jej napić. Moje ciało (głównie żołądek) mówi STOP! Przedziwne uczucie.
Gdyby tego było mało, dziś przydarzyła mi się rzecz okrutna. Od kilku dni gram na telefonie w wyszukiwanie wyrazów w plątaninie liter. W autobusie do pracy trafiła mi się kategoria Sources of happiness (Źródła szczęścia). Zgadnijcie, co było jednym z nich…
Dokładnie tak…….
Och…znam to. Zarówno przy pierwszej jak i drugiej ciąży sam zapach kawy powodował odruch wymiotny. I to do 6 miesiąca. Teraz nadrabiam;)))
Bo te kawowe zamienniki typu inka czy bezkofeinowa…to nie dla mnie;)
pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy 🙂
PolubieniePolubienie
Kawa ma dawać kopa, a nie jakieś siuśki będziemy pić 😛
Wiedziałam, że pierwsza zareagujesz hahaha 😀
PolubieniePolubienie
Aah skąd ja to znam… W ciąży nie mogłam znieść jej zapachu…😁
PolubieniePolubienie
Mam to samo z chipsami 😦
PolubieniePolubione przez 1 osoba
🙂 nadrobisz w terminie późniejszym
PolubieniePolubienie
Taki mam plan. Upije sie kawa i objem chipsami 😛
PolubieniePolubienie
Cale szczęście ja jeszcze mogę
chociaż powinnam ograniczyć z dwóch do jednej
PolubieniePolubienie
Ech, te uzaleznienia 😀
PolubieniePolubienie
Jakieś trzeba mieć 🙂
PolubieniePolubienie
Mama też mi opowiadała że miała wstręt do kawy jak była w ciąży i ratunek znalazła w rozpuszczalnej kawie 🤔 A jak nie rozpuszczalna to może zbożowa? 😘
PolubieniePolubienie
Choć prawdziwa kawa to parzona tak 😍
PolubieniePolubienie
Haha ja pije tylko napoje kawopodobne, czyli wiekszosc kawy to mleko, najlepiej waniliowe 😛 I tylko rozpuszczalna. Wiec niestety nie ma dla mnie ratunku. Oprocz porodu 😛
PolubieniePolubienie
To czekamy do porodu 🤭
PolubieniePolubienie
Mam nadzieje, ze przejdzie mi wczesniej jednak 😛 😛 😛
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Oj jak ja kocham poranną kawkę. Wspołczuję!
PolubieniePolubienie
Dziekuje, przyda sie 😦
PolubieniePolubione przez 1 osoba
W tym momencie? To było wyjątkowo brutalne.🙂😃
PolubieniePolubienie
A wez
😛
PolubieniePolubienie
Najszczersze wyrazy współczucia, bo sam bez kawy dnia sobie nie wyobrażam, a rano pijam taką mocną że miewam skurcze żołądka 🙂 Znajdź jakiś tymczasowy zamiennik, coś co choć trochę będzie kawę przypominało 🙂
PolubieniePolubienie
Nie maaaaaaaa!!! 😦
PolubieniePolubienie
U nas są takie cukierki COPICO czy jakoś tak, smakują kawą i nawet ślady kofeiny mają… Długo ten stan może potrwać? Poranek bez kawy?! Brrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr!!!!!!!!!!!!!!!!
PolubieniePolubienie
W komentarzach widzialam, ze nawet do 6 miesiaca 😦 AAAAAA!
Tiramisu jem 😛
PolubieniePolubienie
6 miesięcy?? O kuźwa… Tiramisu raczej Cię na nogi rano nie postawi 🙂
PolubieniePolubienie
U mnie trwał do 3 miesiąca! 😀
PolubieniePolubienie
Organizm Cię przed nią ostrzega 😉
Za mną „łazi” mój ulubiony likier. Także ten, łączę się w bólu i rozpaczy 🙂
PolubieniePolubienie
O alkoholu na szczescie nawet nie mysle. Jeszcze… 😀 😀 😀 Chociaz pod koniec pierwszej ciazy sobie strzelilam jedno 0.33 Peroni ^^
PolubieniePolubienie
Trzymaj się dzielnie kochana, ja z kolei każdego dnia „walczę” ze sobą, totalnym brakiem wiary w siebie i własne możliwości, czyli generalnie chyba z depresją…
PolubieniePolubienie
Wszystko mija, nawet najdłuższa żmija. Zatem i ten problem minie jeśli nie przed, to po porodzie napewno.
PolubieniePolubienie
Chciałabym bardzo solidarnie zrezygnować z kawy na ten czas, ale ani tobie ani mnie nie pomoże, tylko obie unieszczęśliwi 😀
Te proponowane cukierki są całkiem niezłe, tylko że tu nie o kopa chodzi, ale o ten cudowny rytuał, prawda? Dobra, już się zamykam. 🙂
PolubieniePolubienie
Ojej. Ja nie miałam w ogóle w ciąży takich dziwnych odrzutow od jedzenia czy napadów ochoty na cos dziwnego.. ciekawa jestem jak to jest 😂
PolubieniePolubienie
Slyszalam o tych legendarnych, niczym jednorozce, kobietach, ktore nie maja typowych ciazowych dolegliwosci 😛
PolubieniePolubienie
Tak, tak – urban legend. Ja do dzisiaj podejrzanie spoglądam w stronę ryżu z curry czy nawet arbuza…a żółtego płynu Cocolino nie znoszę, tak samo jak żółtego Lenora! Niektóre rzeczy się nie zmieniają 😉
Ba, nie mogłam przeglądać KSIĄŻKI Boba, bo przypominała mi mdłości…
PolubieniePolubienie
Jeden z plynow do plukania chyba juz zawsze bedzie mnie draznil… 😋
P.S. Zyjesz! Pisalam do Ciebie kilka dni temu maila, dostalas?
PolubieniePolubienie
Tak, wczoraj wieczór nadrabiałam zaległą korespondencję 🙂
PolubieniePolubienie
Och! Ja w każdej ciąży (3) miałam inną mocną zachciewajkę jedzeniową, a to brukiew, winogrona, cola. Nic nie mówiło stop. Ale kawy nie umiem pić, zawsze kiedy to zrobiłam (kilka razy) czułam nudności. Pewnie maluszek tuż tuż i wróci do Twojej normy. Pozdrawiam serdecznie
PolubieniePolubienie
Dopiero 4-ty miesiac, ale juz kilka razy udalo mi sie wmusic w siebie polowe kawy, kiedy bylam bardo senna 🙂 Niemniej nie smakuje tak samo, jak wczesniej buuuuuu
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ach to początek drogi, to jest szansa, że przejdzie to stopowanie na kawę. Mnie do 4 miesiąca skręcało na różne zapachy, z kuchni i męskie dezodoranty bardzo! Och. A co synek na to, że niedługo będzie maił się kim opiekować i z kim bawić? Pewnie póki w brzuszku, to się cieszy.
PolubieniePolubienie
Cieszy sie, dba o mnie, nie pozwala podbiegac do autobusu haha. Dzis sie dowiemy, czy bedzie mial siostre czy brata 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
To piękny czas. Mój synek, najstarsze dziecko barrrdzo cieszył się z jednej i drugiej siostry. Był niezmiernie opiekuńczy. To mnie ogromne rozczulało.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dam Pani znać 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
To dziewczynka, czyli tak, jak mi się kiedyś wyśniło 😊
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Hurrra! Będzie szczęśliwym dzieckiem z mądrymi kochającymi rodzicami. A braciszek będzie mógł się wykazać, jako opiekun. Szczęścia Seeker.
PolubieniePolubienie