Doszłam niedawno do szokującego wniosku, że człowiek może być, lub nie być, genetycznie uwarunkowany do ćwiczeń fizycznych. Że są wśród nas zwyczajnie ludzie, którzy nie są w stanie swojego biologicznego jestestwa nakłonić do regularnego wysiłku. Jak się już pewnie domyślacie- jestem jednym z tych ludzi 😛
Dotarło to do mnie po dość długiej debacie z moją siostrą na temat ćwiczeń, do których się mnie żadnymi argumentami nie zmusi. Wiem, że to dla zdrowia. Wiem, że to dla urody. Wiem, że to dla endorfin. Ale jak ja mam robić coś, czego TAK BARDZO NIE CHCE MI SIĘ ROBIĆ?
I nie przekonuje mnie też teoria mówiąca, że po około 6 tygodniach regularnego ćwiczenia ciało się przyzwyczaja i wręcz domaga o więcej. Ćwiczyłam nawet i 3 miesiące i jak tylko osiągnęłam swój zamierzony, wagowy cel, ćwiczenia odchodziły, jak ręką odjął i nic w moim ciele nie domagało się o więcej.
W szkole kążdy ma wychowanie fizyczne, więc nie można mi również wmówić, że nawyki się kreuje od małego. Uczestniczyłam w zajęciach WF-u i co? Nie byłam dobra w żadnym sporcie, radość sprawiały mi może 2 ich rodzaje.
Wymówek na to, żeby przełożyć ćwiczenie, znajdę tysiąc. A wystarczy mi przerwać RAZ, żeby lawina ruszyła. Nie czuję żadnych endorfin, nie czuję radości, nie sprawia mi to frajdy. Jeżeli nie lubię wątróbki, to jej nie jem, prawda? Czy może też mam się zmuszać?
A gdzie się nie obrócę, tam zawsze widnieje jakaś reklama nowej siłowni, nowych butów do biegania, zniżki i vouchery lub zdjęcia kobiet ubranych na sportowo, jedzących sałatki, które opowiadają żarty (bo te kobiety zawsze się na tych zdjęciach z czegoś śmieją). I to powoduje presję. A presja powoduje, że się człowiekowi JESZCZE BARDZIEJ NIE CHCE.
Nie ćwiczę. Nie lubię ćwiczyć. Nie znalazłam jeszcze takiej formy ćwiczeń, która zatrzymałaby mnie na dłużej. Może ja po prostu nie jestem do nich genetycznie uwarunkowana???
Czy to możliwe? Powiedzcie mi 😉
Determinizm
PolubieniePolubienie
Nie szkoda czasu? 😛
PolubieniePolubienie
Rozwin swoja mysl prosze 😀
Bo w pracy jestem i jednym okiem przeczytalam, ze chodzi Ci o determinacje 😛 A tu o cos innego chodzi 😀
PolubieniePolubienie
Determinizm to… że życie jest ruletką, urodziłaś się taka, mówisz tym, a nie innym językiem, masz takie powody by nie ćwiczyć, że nie chcesz, nie możesz, nie potrzebujesz. Determizm tłumaczy Twoje postępowanie przez skutek i pzryczynę. Przypadek sprawił, że zmuszać się nie chcesz do tego co stanowi istotę bycia 🙂 Tu gdzie mieszkam, panuje przekonanie, że ludzie otyli (a tych jest tysiące!) są tak samo szczęśliwi jak pozostali, hmmm…. podstawowe czynności fizjologiczne, nie wspomnę o seksie – jakoś nie mogę uwoerzyć. Jeżeli komuś sprawia to frajdę i stara się przekonać innych, że jest to normalne to uważam, że tylko zwykły przypadek jest jedyną siłą sprawczą i nic więcej. To nie tylko brak silnej woli, to przede wszystkim brak wolnej woli 🙂 Pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
Istotą bycia są ćwiczenia? Serio? Padłam.
PolubieniePolubienie
bycia nieco dlłużej? nie padaj bo zniknę. jak rozumieć ćwiczenia? każdego dnia do autobusu pod górkę, mniej słodyczy, bez tv z chipsami w ręku. kumulujesz w sobie cały strach przed dokonaniem zmian w życiu, dlaczego? nie robić nic? jeść, żyć, umrzeć, narodzić się na nowo i znowu nie robić nic? padłem
PolubieniePolubienie
To Twoja opinia na temat mojego życia i tego, jak ono wygląda? I skąd ta opinia w ogóle?
PolubieniePolubienie
Wydaje mi się, że Transcendent… nie miał tu na myśli Twojego życia, tylko pisał bardziej ogólnie. Z jego ogólną tezą, że ruch jako taki jest niezbędny do lepszego życia się zgadzam. Ale i sama piszesz, że nie masz samochodu i wiele załatwiasz chodząc – to Twój ruch. Najgorzej robią osoby, które, jak to opisał Transcendent…, rezygnują z ruchu niemal w ogóle – do pracy samochodem, po zakupy samochodem, a po pracy i w weekendy siedzenie w domu przed tv lub kompem. Ci po prostu skracają sobie życie i fundują wiele chorób (a w każdym bądź razie znacząco zwiększają szanse ich wystąpienia).
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Mam nadzieję, że to właśnie miał na myśli.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
nie tylko nadzieję mieć powinnaś lecz pewność, że to miałem na myśli. polecam do wysłuchania i głębokiego przemyślenia, pospolitym językiem polskim słowa kołcza Majka: https://www.youtube.com/watch?v=dp89suL_KUQ&feature=youtu.be (<– ten lik zamieszczam w celu rozładowania napięcia, które rozlało się w dyskusji pod twoim postem), pozdrawiam dziś
PolubieniePolubienie
to właśnie miałem na myśli, przede wszystkim się nie poddawać, nie można i nie powinno się zaprzeczać latom, wiekom badań i ludzkich doświadczeń, mi się nie chce ćwiczyć, nikt nie namawia do sali gimnastycznej każdego dnia, ale do przyzwoitości i nie oszukiwania się, bez ruchu odchodzimy, odchodzimy na zawsze, przemijamy, życie jest jedno, WSZYSTKO w nim ma się pomieścić, drugiej szansy nie będzie, a jakoś nie mam ochoty czekać na „zbawienie”, dziękuję Herne – rację masz
PolubieniePolubione przez 1 osoba
No dobrze, ale dlaczego mam ten czas mi dany wypelniac ruchem? Skoro wole w tym czasie np poczytac ksiazke, albo porysowac? Dlaczego mam wypelniac ten czas czyms, co mi sie nie podoba?
PolubieniePolubienie
Acha, no i czy to jakas odrebna doktryna filozoficzna, ze bez ruchu przemijamy? Bo z tego, co wiem, to przemijamy kazdej sekundy, z ruchem czy bez.
PolubieniePolubienie
Jaki jest sens w zmuszaniu się do czegoś, czego nie lubię, tylko dlatego że stało się modne? Figurę można utrzymać odżywiając się zdrowo i w niewielkich ilościach, a przede wszystkim regularnie. Lubisz spacery? To też aktywność. Do pewnego momentu moja sprawność fizyczna daleko wykraczała ponad przeciętną, zaś od momentu choroby, jestem nieporadną jak niemowlę i nic z tym nie zrobię. Mam się dołować dodatkowo?
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Uwielbiam spacery! M.in. dlatego nie mam samochodu 🙂
PolubieniePolubienie
Też miałam o spacery pytać 🙂
Kochana! Toż spacery są jedną ze zdrowszych aktywności fizycznych! Jak je lubisz i praktykujesz, to po co się zmuszać do czegoś jeszcze?
Ja też uwielbiam spacery i też nie cierpię siłowni (chyba, że taka na świeżym powietrzu, zaliczana przy okazji spaceru – machu machu i lecisz dalej ;)) i innych ćwiczeń na macie/sali fitnes, więc masz moje absolutne poparcie! 😉
PolubieniePolubienie
Jest nas wiecej, niz sie wydaje! Haha 😀
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nie słyszałam o takim uwarunkowaniu genetycznym, ale ja wiele nie słyszałam. Nie rób czegoś, jak nie musisz, a w przypadku ćwiczeń nie musisz, bo jakby chodziło o kąpiel dziecka, to napisałabym Tobie, musisz nawet, jak masz wszelakie opory. Już nie jesteś uczennicą, na zaj.wuefu chodzić nie musisz. A o zdrowie zadbasz, tak jak piszą Ulotnechwile. Miłych spacerów życzę, zatem. Pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Problem w tym, ze na kazdym kroku wciska sie nam, iz MUSIMY cwiczyc. Powinnismy do tego stopnia, ze jesli tego nie robimy, to jestesmy jakimis jaskiniowcami 😛
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nic nie musisz. Trochę zaskakuje mnie to, bo zawsze jawiłaś mi się, jako taka co nawet lubi trochę popłynąć pod prąd. Masz swoje zdanie, trzymaj sie tego i nie zajmuj tym co trzeba, ten cały sport to też biznes i to duży biznes. Ja lubię ćwiczenia z energią Qi Gong. I choć nie jest to modne wykonuję w zaciszu domowym lub w terenie bez żadnych specjalnych ubrań, na bosaka. To nie jest wysiłkowe, bardziej taniec ciała w wolnym tempie, ściągając energię z kosmosu.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Haha to prawda, przeważnie robię wszystko po swojemu. Jednak nie chcę być ignorantką. Skoro ktoś mądrzejszy ode mnie odkrył, że sport to zdrowie, to nie mogę tego bagatelizować.
Zaciekawiłaś mnie tym tańcem 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Opisuję i polecam te ćwiczenia w jednym z wpisów, zaraz poszukam daty. Jest tam filmik- te ćwiczenia z prowadzącym. Polecam serdecznie
PolubieniePolubienie
Data wpisu ćwiczeń Lecącego Żurawia 26.02 19
PolubieniePolubienie
Dzieki 🙂 A moze link do wpisu dla leniuszka? 😀
PolubieniePolubione przez 1 osoba
stopociechblog.wordpress.com/
PolubieniePolubienie
Haha to tylko link do calego bloga ale ok, poszukam jakos tego wpisu 😁
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dojrzała Kobieta
Moje ćwiczenia – Qi Gong
PolubieniePolubienie
To ja pozwolę sobie wyręczyć Basię 🙂 Oto rzeczony wpis o ćwiczeniach Qi Gong: https://stopociechblog.wordpress.com/2019/02/26/moje-cwiczenia-qi-gong/
PolubieniePolubienie
Oooooooo super 🙂🙂🙂🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Miłej lektury! 🙂
PolubieniePolubienie
Usiłuje nam się wciskać wiele rzeczy, zupełnie bez sensu. Dlatego daruj sobie jakiekolwiek dylematy w tym temacie. Szkoda sobie głowę zawracać tym, co ktoś uważa za najlepsze dla ciebie i zdaje się na swoją wolę i swoje zdanie.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tak bedzie 😀 😀
PolubieniePolubienie
Pewnie mi nie uwierzysz, ale mimo tego, że lubię ćwiczyć to np totalny brak uczuć mam gdy wchodzę na siłownię 😁 Nudzi mnie, denerwuje, a o endorfinach to mogę jedynie pomyśleć, więc chyba nie lubię siłowni i po prostu tam nie chodzę 👌
PolubieniePolubione przez 1 osoba
To mnie pocieszylas 😛
PolubieniePolubienie
Powiem tak, od małego nienawidziłem W-Fu, może prócz tych lekcji gdy graliśmy w piłkę,ale z niemal każdego ćwiczenia próbowałem się wymigać i ta niechęć trwała przez wszystkie lata szkoły i trwa do dziś, przez co mam śliczny piwny brzuszek 🙂 A jak widzę ludzi którzy o świcie biegają dla zdrowia to pukam się w głowę 🙂
PolubieniePolubienie
Bieganie jest mega nudne…
PolubieniePolubienie
Chyba że się biegnie do sklepu po browarek 🙂
PolubieniePolubienie
Wątpię czy genetyka ma z tym coś wspólnego. Z ćwiczeniami jest jak z piciem alkoholu czy paleniem papierosów, jedni to lubią a drudzy nie… A ja z ćwiczeń lubię rozciąganie się na łóżku, a od czwartku rozciąganie się na rusztowaniach, przez co nabawiłem się poważniej kontuzji 🙂
PolubieniePolubienie
A czy to, że ktoś coś lubi lub nie, nie jest uwarunkowane genetycznie? 😉
PolubieniePolubienie
Chcesz powiedzieć że np. to że lubisz horrory jest uwarunkowane genetycznie? 🙂 Mi się zdaje że jednak to, że coś lubimy się w nas kształtuje przez życie…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Jesteśmy świadomi istnienia innych rzeczy, spotykamy się z nimi w życiu, dlaczego więc jedne przyciągają nas bardziej od drugich?
PolubieniePolubienie
Chcesz powiedzieć że to kwestia genów? A wielu masz wielbicieli horrorów w rodzinie? Moi dziadkowie nie palili, matka nie cierpi papierochów, jedynie Bartek pali,a ja jaram jak smok… Nie wiem jak to wyjaśnić… Chociaż np to że lubię czytać mogę mieć po starych, bo oboje każde co innego 🙂
PolubieniePolubienie
Swoją drogą trochę się zagalopowałem,bo jeden rodzaj ćwiczeń bardzo chętnie bym po uprawiał,ale nie napiszę jaki, bo może to czytać młodzież lub osoby duchowne 🙂 🙂 🙂 Dobra,lepiej już sobie pójdę 🙂 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Jak dobrze, że Tomasz zamontował poprzeczną rurkę(?) w drzwiach do pokoju. Dzięki temu czasami przechodząc mogę się za nią złapać i rozprostować plecy, co stanowi jedyną formę sportu, jaki uprawiam. 😀
Spacerować też bardzo lubię i tam, gdzie mogę – idę pieszo.
Czy uwarunkowane genetycznie? Nie wiem.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Hahaha a strzela Ci w tych plecach przy okazji? 😀
Ja bym tą rurkę chyba drążkiem nazwała 😆
PolubieniePolubienie
O o! To to to! Większa z ciebie sportsmenka, niż ze mnie 😀 Przynajmniej w nazewnictwie 😀
Czasami udaje mi się unieść stopy, ha!
PolubieniePolubienie
Sport to biznes i pieniądze, czyjaś forsa i uzależnienia od biegania, siłowni, jedzenia fit itp. Natomiast prawdą jest, że ruch to zdrowie, a więc idziesz do pracy, robisz zakupy, biegniesz do przystanku, grasz z dzieckiem, gotowanie, spacery itd.
Nie ćwiczę, bo nie widzę potrzeby, skoro jestem aktywna w swoim życiu.
Pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Podoba mi się ten głos rozsądku 🙂
PolubieniePolubienie
Po prostu Ci się nie chce, po co to komplikować 🙂
PolubieniePolubienie
Ale DLACZEGO mi się nie chce? I dlaczego AŻ TAK BARDZO? 😁🙂
PolubieniePolubienie
Po prostu tego nie lubisz i już! Niektórych rzeczy nie da się racjonalnie wytłumaczyć. Dlaczego ktoś uwielbia truskawki i szampana a inny nie cierpi? Ja np. nie lubię kawioru i szampana, a truskawki uwielbiam. I nie mam nawet zamiaru udawać że lubię kawior, jak to czyniły kiedyś niektóre osoby z mego środowiska, bo to było w tak zwanym „dobrym guście”. Ja zaś od dziecka nie cierpiałam tego paskudztwa (jako jedyna w rodzinie, więc raczej nie genetyka), za to z upodobaniem łykałam tran. Może nie lubisz ćwiczeń dlatego właśnie iż wszyscy kładą na nie taki nacisk, a ty nie lubisz działać pod presją?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
A gdzie wpisać tych którzy nie ćwiczyli a ćwiczą ? Też tak mówiłam, ale skoro miałam nad sobą widmo kalectwa plus cukrzyca i bradykardia z tachykardią na zmianę więc wybrałam mniejsze zło – ćwiczenia a później treningi na siłowni
PolubieniePolubienie
I właśnie to by mnie też prawdopodobnie skłoniło do ćwiczeń.
P.S. Moja mama też ma tachykardię. Dbaj o siebie.
PolubieniePolubienie
Podobjie mam. Jak sie odchudzalam to byly momenty ze faktycznie mnie to cieszylo i chcialo mi sie.m ale w wiekszosci przypadków to musialam sie zmuszac zeby na silownie dobtrzec..no jak juz dotarłam to nie bylo zle. Ale tez – schudlam co chcialam i papa ćwiczenia 😂
PolubieniePolubienie
Znam to 🙂
PolubieniePolubienie
Wiesz…każda wymówka na wagę złota…prawda?;)
Jeżeli Ty jesteś uwarunkowana na brak ćwiczeń to ja chyba w opozycji – nic nie daje mi większego kopa endorfinowego niż fajny trening lub przebieżka 😀
pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy 🙂
PolubieniePolubienie
Też nie lubię, chyba, że z Gesslerową!
PolubieniePolubienie
A taniec? Mogłabyś np. regularnie tańczyć? Bo przyznam że ze sportem mam podobnie, mnie to po prostu nudzi, ale taniec nowoczesny kocham… 😊
PolubieniePolubienie