Poprzednie wcielenie

Wśród blogów, które obserwuję, przewinął się ostatnio temat reinkarnacji i poprzednich wcieleń. Jeśli faktycznie istnieją takie zjawiska, bardzo chciałabym wiedzieć, jako kto żyłam w moich poprzednich życiach. Teorii na temat tego, jak to wszystko działa, jest kilka. Jedne mówią, że sami sobie wybieramy przyszłych rodziców/okoliczności; drugie, że zależy to wszystko od tego, czego się nauczyliśmy i czego doświadczyliśmy w poprzednich wcieleniach (gdyż dążymy do doskonałości); trzecia wspomina coś na temat fobii w naszym obecnym życiu- fobie miałyby być wynikiem traumatycznych wydarzeń z naszego poprzedniego życia. I to do tej ostatniej teorii chciałabym się odnieść.

Jeżeli posiadam jakąś fobię, to jest to fobia na tle KLEJENIA SIĘ. I bynajmniej nie chodzi mi o pocałunki i mizianki 🙂 Chodzi o uczucie, że coś się do nas klei, że mamy na skórze jakąś substancję lub produkt, który daje nam uczucie lepkości. Kiedy wezmę do ręki powiedzmy butelkę z miodem i okaże się, że trochę go wyciekło na zewnątrz i butelka jest lepka- wpadam w furię. Kiedy sprzątam ze stołu talerze i dotknę jakiejś lepkiej resztki jedzenia- praktycznie mam łzy w oczach. Mój mąż już wie, że jeżeli stoję na środku kuchni z wyciągniętą do przodu ręką i ciężko oddycham, oznacza to, że mam na niej coś lepkiego. Wiem, że to głupie. Wiem, że przesadzam. Ale to jest silniejsze ode mnie. Dlatego w ramach możliwości wszystko robię w rękawicach kuchennych 😉

Zastanawiałam się niedawno nad tym fenomenem na głos. Głośno wymieniałam ewentualne zawody/prace, które mogłam wykonywać w poprzednim życiu, a które doprowadziły do takiej fobii w obecnym. Może pracowałam w fabryce kleju? Może podcierałam zadki niemowlakom? Może skleiłam sobie ręce super-glue do tego stopnia, że zdarłam sobie skórę próbując je rozkleić? A może byłam pszczelarzem? I wtedy mąż wyskoczył z inną propozycją:

– A może byłaś… pszczołą?

Kurtyna 😀

 

A Wy? Macie jakieś podejrzenia co do swoich poprzednich żyć lub jakieś niewyjaśnione fobie?

55 myśli na temat “Poprzednie wcielenie

  1. Fobie nie są głupie i wcale nie przesadzasz… Ludzie mają jeszcze dziwniejsze i wcale nie jest łatwo z tym żyć… Ale nie ma w tym nic głupiego czy śmiesznego… Heh, tyle lat się „znamy” a akurat tego o Tobie nie wiedziałem…

    Polubienie

  2. Co się tyczy reinkarnacji, to zdecydowanie wolał bym opcję z niebem niż kolejne kilkadziesiąt lat się tu męczyć… Chyba że w przyszłym życiu byłbym bogatym Playboyem… Ale z moim szczęściem w życiu raczej nie ma szans… 🙂

    Polubienie

  3. I jeszcze miły akcent, bo udało mi się jako pierwszemu skomentować Twój wpis!!! Opłaca się po kilka razy dziennie do Ciebie zaglądać 🙂 A co do fobii to kiedyś moja już chyba ex przyjaciółka psycholog wysłała mi takie swoje branżowe pismo gdzie był artykuł na temat fobii i ludzie z nich wychodzą, więc i Tobie by się udało. Nie jest to łatwe,ale możliwe. Co do mojego poprzedniego życia to musiałem być czymś na kształt osła Kłapouchego z „Kubusia Puchatka” 🙂

    Polubienie

  4. Nie wiem niestety czy to za sprawą poprzedniego wcielenia, ale mam podobnie. Od dziecka maniakalnie reaguję na lepkość dłoni. Chyba już kiedyś o tym pisałam. Kiedy odwiedziłam przyjaciółkę, a był to czas dojrzewania owoców, zastałam je obie z matką przy najgorszym z możliwych zajęć, mianowicie zaprawiianiu gruszek. Zapędziły mnie do obierania gruszek, a ja po każdej obranej z obrzydzeniem biegłam do łazienki myć ręce. Jako dziecko nie zjadłam loda, ani nawet cukierka, nie upewniwszy się, że mam dostęp do wody. Ulżyło mi po przeczytaniu tego wpisu, bo już myślałam, że cierpię na jakąś manię prześladowczą.

    Polubione przez 3 ludzi

  5. Ja panicznie boję się pająków. Ale nie wiem, czy to reminiscencje z poprzedniego życia, czy raczej wpływy rodzinne, bo moja mama też się ich bardzo bała.

    Znam osobiście człowieka, który twierdzi, że pamięta swoje poprzednie życie, w szczególności moment śmierci. On też jest zdania, że nasze zainteresowania i pasje często mają źródło we wcześniejszych wcieleniach – że np. w zeszłym życiu ktoś był żołnierzem więc w kolejnym życiu pasjonuje się bronią czy militariami, choć ma już inny zawód.

    Polubienie

  6. Ja mam silny lęk przed trąbami powietrznymi, o czym już kiedyś pisałam (w poście „Tornado watching”). Ale ten akurat chyba nie bardzo jest związany z jakimś poprzednim wcieleniem, gdyż powstał w już dorosłej i ukształtowanej duszy 😉
    Ogólnie to nie lubię się bać, wręcz się tego boję, dlatego jak ognia unikam wszelkich horrorów. (Acz lektura Harry’ego Pottera już dawno uświadomiła mi, że ten akurat lęk jest przecież bardzo mądry. Tego się trzymajmy ;))

    Polubione przez 1 osoba

  7. Nie wiem, czy wierzyć w te moje inne życia, wcielenia.. Mam tylko jedno dziwne uczucie chyba z tym związane. Jeśli kiedyś gdzieś cząstka mnie istniała, to w Żydówce, która idzie do gazu. Zawsze, ale to zawsze ile razy zdarzy mi się stać w długiej kolejce, ostatnio na koncert Leszka Możdżera na terenach postoczniowych i ruszamy w końcu nawiedza mnie ta sama myśl, patrzę pod nogi, widzę stopy poprzedników. Nie wiem co to jet. Może .. tak, może nie.

    Polubienie

  8. Może miałam coś wspólnego. Moja cząsteczka. A może jestem bardzo wrażliwa i zapamiętałam okrutne sceny z filmu czy lektury. nie wiem, jak to rozumieć.

    Polubienie

  9. Ja wierzę w inne wcielenia właściwie to wiem że one są były ja na przykład nie cierpię hiszpańskiego ani Hiszpanii gdy słyszę język Hiszpanski ciarki przechodzą to jestem pewna że spalili mnie na stosie te dranie w średniowieczu. Następny to jest Iran nie wiem czemu mam wielki sentyment do tego państwa nigdy w życiu tam nie byłam ale coś mnie tam ciągnie i tak samo Izrael, Izrael to w ogóle moje hobby Żydzi i jestem pewna że jedno z moich poprzednich wcieleń byłam na pewno Żydówką kolejny jest takie że już od małego dziecka zawsze uważałam że żyje w niesamowicie prymitywnych czasach jestem strasznie zdziwiona dlaczego każdy z ludzi nie ma latającego samochodu tak to sobie tłumaczyłam po prostu na dachu albo przed domem żeby sobie do niego wsiąść i móc polecić gdzie się chce uważałem że wszystko jest jakieś takie dziwne jakieś takie stare prymitywne, prymitywna technologia, Nie wiem jak to wytłumaczyć wszystkie nowinki technologiczne które widzę uważam za prymitywne że ja już to miałam że że powinno być coś więcej nie wiem jak to wytłumaczyć a moje ostatnie wcielenie to jest takie że żyłam we Francji na początku 20 wieku mam nawet bardzo dobry akcent co do francuskiego chociaż nigdy tego języka się uczyłam I byłam kobietą która tworzyła modę całkiem przez przypadek się tego dowiedziałam i właściwie w tym wcieleniu gdy byłam mała też zajmowałam się modą i niestety nic z tego nie wyszło.Mam jeszcze sporo innych przeczuc ale nie bede wypisywac wszystkiego

    Polubione przez 1 osoba

    1. Wow! To niesamowicie ciekawe! Naprawde niezwykłe przeczucia. Wyglada na to, ze troche juz na tym swiecie urzędujesz 😀 Napisz kiedys o tym, bardzo chetnie poczytam. Nigdy nie wiesz, kogo takie historie zaciekawia 🙂

      Polubione przez 1 osoba

  10. Nie słyszałam o takiej teorii, ale temat ciekawy. Ostatnio pisałam artykuł na temat fobii i nerwicy natręctw, więc trochę ich przerobiłam. Przy niektórych byłam w szoku, ale prawda jest taka, że ilu ludzi – tyle fobii. Klejące ręce nie są niczym przyjemnym, fakt, także fobia wytłumaczalna i usprawiedliwiona. 🙂 Najbardziej zasmuciły mnie fobie na punkcie dotyku, i historie matek, które cierpiały nie mogąc przytulić swoich dzieci.
    Co do poprzednich wcieleń, to ja w to wierzę. I wiem nawet kim byłam.

    Polubienie

      1. hahaha! Wiedziałam! 😛
        Żyłam w średniowieczu i nie wiem dokładnie kim byłam, ale kimś wysoko postawionym – księżną? Zostałam poddana hipnozie, żeby to potwierdzić, bo w liceum gdy zaczęliśmy przerabiać średniowiecze dostawałam ataków lęku i nie byłam w stanie czytać. Wtedy zaczął mi się śnić ten sam sen, jak przejeżdżam karetą(?) przez jakiś most(?) i trędowaci wyciągają do mnie ręce żebrząc, a ja, wbrew sprzeciwom towarzyszącej mi służby, daję im monety. Widzę tylko swoją dłoń wystawioną przez okno i odzianą w rękawiczkę…

        Polubienie

  11. Ciekawa sprawa. Ja mam podobnie że ślimakami. Te zwykłe nawet lubię (są całkiem urocze), ale jak chodzą po chodniku, to nie przejdę obok. Panicznie się boję, że jakiegoś rozdepczę.
    Może byłam ślimakiem i mnie rozdeptali? Nawet by pasowało, bo mój chłopak z uporem maniaka ratuje wszystkie ślimaki i odrzuca w krzaki. 🧐

    Polubienie

  12. To ja może byłam Kleopatrą w poprzednim wcieleniu, którą ukąsiła żmija, bo przez całe życie zmagam się ze strachem do węży. Co najmniej dwa razy w tygodniu śnią mi się węże, jak pełzają pod moimi stopami czy po moich plecach. Nawet jak zobaczę jakiegoś na ekranie w komputerze, czy w książce to dostaję paniki. Raz na lekcji biologii otworzyłam podręcznik na stronę z wężami i tak się przestraszył, że książka wylądowała na drugim końcu sali :p koleżanka była tak uczynna, że obkleiła mi wszystkie zdjęcia węży karteczkami, bym nie widziała. Nie wiem skąd się wziął ten strach, od zawsze :/

    Polubienie

  13. No ro podsumował! Ja za to bardziej nie znoszę wdepnięcia w coś mokrego czyściutką skarpetą, ale sądzę, że niewiele to ma wspólnego z poprzednim wcieleniem 😉

    Polubienie

  14. Za całym szacunkiem, ale o kupie niemowlaka mogę powiedzieć sporo, ale na pewno nie to, że jest lepka! 😛 haha Ale może co niemowlak to inaczej…

    Przekonuję się, że jesteś dziwna.. no takiej fobii to jeszcze nie widziałam. 😛 To musi być trudne.. dużo lepkich rzeczy dookoła… Ja się boję tylko robali, ale to jak większość społeczeństwa chyba, a przynajmniej kobiet. Mogłam więc być jakimś Bobakologiem, albo faktycznie pszczelarzem. O albo pogromcą insektów 😀 A w reinkarnację nie wierzę. Nawet jeśli ma ona miejsce, to jaki jest jej sens, skoro niczego nie pamiętamy? 😛

    Polubienie

Dodaj komentarz