Olśnienie!

Myślałam, że jak co roku będę się męczyła i żyła z depresją sezonową aż do maja, ale olśniło mnie, że nie musi być tak źle! Zamiast odliczać dni do maja, których zostało dobijająco dużo, mogę odliczać dni do najkrótszego dnia w roku i stamtąd już się tylko cieszyć, że dni będą dłuższe i dłuższe 🙂

Pozdrawiam wszystkie ciepłoluby! Oby do 22 grudnia 🙂

42 myśli na temat “Olśnienie!

  1. Hehe, no ja tak właśnie robię 😉

    Uwielbiam śnieg, ale zimy bezśniegowe to prawdziwa zmora. Więc też odliczam 🙂 Dobrze, że w grudniu są Święta, inaczej można by zwariować 😉

    Polubienie

  2. Swoją drogą zobacz jak to jest, ja wczoraj rano jak wyszedłem z Kropą na dwór, cieszyłem się że w końcu mamy pierwszy śnieg, a Tobie się wiosna marzy 🙂 Cóż, pogoda wszystkim nie dogodzi 🙂 Jedyne wyjście dla Ciebie to brać przykład z bocianów i na ten okres wylatywać do ciepłych krajów 🙂

    Polubienie

  3. No nie mogę! To Ty się,biedulo, tak całe życie męczysz czekając aż do maja??!!
    Najgorzej jest przetrwać listopad, bo sie dłuży, bo do wiosny tak strasznie daleko… A jak minie listopad to juz jest z gorki, bo w grudniu glowę zaprzątajà mikołajki i swięta, ferie świąteczne, sylwester, potem juz dnia przybywa, co prawda niewielele, ale tego się trzeba trzymać. potem kończy się semestr to trzeba ucznia przypilnować,by podciàgnàl stopnie, Potem ferie i juz znacząco dnia przybyło, co jest bardzo pokrzepiające. Potem znow jest moment, kiedy bardziej się dłuży- przedwiośnie. Ale jakos to wszystko daje się przetrwać, oby zdrowie było 😊

    Polubienie

  4. Jak tak dalej pójdzie to sama dostanę depresji sezonowej, bo ta pogoda potrafi przygnębić i największego optymistę, a na dodatek jeszcze się człowiek dobrze nie rozkręci a już się ciemno robi 😦

    Polubienie

  5. Tak! Ja też zawsze czekam na ten dzień i jakoś mi po nim szybciej do wiosny zlatuje. Najbardziej o tej porze roku to nie lubię właśnie tej ciemności za oknem. Dzisiaj w ogóle przeszłam siebie. Taka się jakaś zmęczona zrobiłam, zerkam w okno – wieczór, więc jestem usprawiedliwiona. Już miałam się kłaść, ale coś mnie tknęło, patrzę na zegar… 16:03. Hahaha!

    Polubienie

Dodaj komentarz