Pozdrowienia z zamrażarki, czy podwodna głusza?

Postanowiłam napisać Wam coś o swojej pracy i moim stosunku do niej. Zainspirowały mnie do tego zimowe miesiące i temperatury nieustannie krążące wokół zera, które przy angielskiej wilgotności powietrza odczuwalne są niemal tak samo, jak -30 w Norwegii... We wpisie o Polakach w Anglii (klik) wspomniałam o podstawowych fizycznych pracach, do których trafia większość imigrantów … Czytaj dalej Pozdrowienia z zamrażarki, czy podwodna głusza?