18/52 – Głos spod sterty pudeł

Udało mi się na chwilkę wydostać spod sterty pudeł, pod którą spędzam większość swojego czasu od zeszłego tygodnia. Moje miejsce pracy pełną parą weszło w etap wyprzedawania butów i innych skórzanych wyrobów, przez co panuje tam totalny chaos i bieganina, a ściana zamówień jest wyższa ode mnie i ciągnie się w nieskończoność. Wczoraj w pracy … Czytaj dalej 18/52 – Głos spod sterty pudeł

Pozdrowienia z zamrażarki, czy podwodna głusza?

Postanowiłam napisać Wam coś o swojej pracy i moim stosunku do niej. Zainspirowały mnie do tego zimowe miesiące i temperatury nieustannie krążące wokół zera, które przy angielskiej wilgotności powietrza odczuwalne są niemal tak samo, jak -30 w Norwegii... We wpisie o Polakach w Anglii (klik) wspomniałam o podstawowych fizycznych pracach, do których trafia większość imigrantów … Czytaj dalej Pozdrowienia z zamrażarki, czy podwodna głusza?