Spieszę donieść, że pomimo wcześniejszych mini obaw Jasminder nie jest ruda. Znam małżeństwo polsko-kurdyjskie, któremu urodziły się rude bliźniaki i stąd ten strach 😉 Moje piękne pół-brązowe, pół-hinduskie dziecię przyszło na świat 6 dni temu. Od tamtej pory w kółko słucham jednej piosenki. Chyba się zakochałam. Co myślicie? Chcę cię kochać i dobrze traktować Chcę … Czytaj dalej Jaśmina nie jest ruda
Tag: matka
Ludźmi tak łatwo manipulować…
Wczoraj odwiedziła mnie w domu opiekunka zdrowotna, czyli kobieta, która będzie przychodzić do nas na kontrolę aż do drugiego roku życia mojej jeszcze nienarodzonej córki. Jest to standardowa procedura w Anglii (nie wiem, czy istnieje coś takiego w Polsce- nie miałam tam dzieci). Rozmawiałyśmy o różnych sprawach dotyczących mojego życia codziennego, zdrowia fizycznego i psychicznego, … Czytaj dalej Ludźmi tak łatwo manipulować…
Jedyny powód, dla którego ewentualnie wróciłabym do Polski
Miałam niedawno do czynienia z tchórzem. I nie mam tu na myśli puchatej fretki, a Tchórza z prawdziwego zdarzenia. Osobę, której zabrakło odwagi cywilnej do tego stopnia, że wolała narobić mi smrodu, niż podejść i porozmawiać ze mną, jak cywilizowany człowiek. Ale po kolei. Któregoś dnia po szkole czekaliśmy z Krystianem na autobus do domu. … Czytaj dalej Jedyny powód, dla którego ewentualnie wróciłabym do Polski
Pisanka nie z tego świata
W szkole mojego synka został ogłoszony konkurs na pisankę. Wczoraj, czyli w czwartek przez Wielkim Piątkiem, w każdej klasie wybierany był zwycięzca ze swoim udekorowanym jajkiem wielkanocnym. Mój młody już w momencie ogłoszenia konkursu oznajmij, że nie ma ochoty brać w nim udziału. Nie zmuszałam go, a jedynie codziennie przypominałam i pytałam, czy nie zmienił … Czytaj dalej Pisanka nie z tego świata
Co nas nie zabije, to nas… upokorzy
Znam historię mężczyzny, który podczas hipnoterapii odkrył źródło swojego jąkania się: w wieku szkolnym, podczas przedstawienia, zmoczył się w spodnie na oczach całej szkoły. Jego umysł zamiótł "pod dywan" ekstremalne emocje towarzyszące temu publicznemu upokorzeniu, które znalazły jednak swoją drogę ekspresji w zaburzaniu mowy chłopaka. Jako dorosły człowiek potrafił już poradzić sobie z tym przykrym … Czytaj dalej Co nas nie zabije, to nas… upokorzy
Już taki duży, a jednak jeszcze mały
Kiedy się denerwujesz, obgryzasz paznokcie. Dość łatwo Cię spłoszyć i onieśmielić. Potrzebujesz kilku chwil na rozkręcenie się w nowym towarzystwie, po czym zabranie Cię na koniec z powrotem do domu graniczy z cudem. Rzęsy masz tak długie i miękkie, że przypominają puch lub piórka. Wróżę niejedno złamane serce z powodu tych oczu. Nogi masz za … Czytaj dalej Już taki duży, a jednak jeszcze mały
O Miłości.
Nikt nie wie na pewno, czym jest, choć każdy o niej słyszał. Odurza i otumania nie gorzej, niż narkotyk, lecz nie można jej kupić. Nie widać jej, ale nas otacza. Nieproszona wkrada się pod skórę i tam zostaje już na dobre. Nie da się jej zmyć, wydrapać, wyrwać. Przeraża. Wielu próbuje zagłuszyć jej brak używkami, … Czytaj dalej O Miłości.
Wyrodna Matka
Do wszystkich wyrodnych (a wiem, że Was tam sporo!) i niewyrodnych matek oraz do tych, które matkami dopiero mają zostać. Pół żartem pół serio o tym, co to znaczy nią być i jak je pośród nas rozpoznać. Mam nadzieję, że ten wpis nie tylko utwierdzi mnie w przekonaniu, że nie jestem sama, ale również uświadomi … Czytaj dalej Wyrodna Matka