Pożegnanie

Przyszłam się pożegnać. Bardzo nie lubię, kiedy moi ulubieni blogerzy przepadają bez słowa wyjaśnienia, dlatego sama też nie mogę tak zrobić. Zapewne dla niewielu z Was jestem tą ulubioną, ale nawet jednej osoby nie chciałabym tak po prostu olać. Dziękuję Wam za obecność i aktywność na moim blogu. W maju tego roku minęłoby 6 lat, … Czytaj dalej Pożegnanie

Wpis pomiędzy wpisami – zaproszenie do zabawy

Razem z Olitorią zapraszamy Was do zabawy. Polega ona na tym, że wymyślane są słowa bądź zwroty, na których podstawie ma powstać tekst. Robimy to po raz pierwszy, a ponieważ ja podjęłam się już jednego wyzwania, które zajmuje mi czas na blogu, do pierwszego tekstu nominuję moją wspólniczkę Olitorię. Jednak każdy z Was może wziąć … Czytaj dalej Wpis pomiędzy wpisami – zaproszenie do zabawy

13/52 – (Bez)użyteczne talenty

Natrafiłam niedawno na blog pewnej dziewczyny. Ma dopiero (w momencie, kiedy to piszę) trzech obserwatorów. Zasługuje na wiele więcej, dlatego zachęcam Was do odwiedzin: https://zwyczajnieoprowincji.wordpress.com/ Dedykuję jej dzisiejszy wpis, a to z tego względu, że zachwyciło mnie zrobione przez nią mroczne zdjęcie drzew. Uwielbiam takie klimaty i sama czasami próbuję cyknąć tajemnicze, mroczne zdjęcia. Któregoś … Czytaj dalej 13/52 – (Bez)użyteczne talenty

Dziękuję

Obiecałam Wam drugą część wpisu o moim mężu, w którym miałam odpowiedzieć na Wasze dodatkowe pytania. Przychodzę do Was jednak z czymś innym: z podziękowaniem i pożegnaniem. Nie mówię, że na zawsze ani nawet, że na długo. Jednak na pewno na jakiś czas zawieszam swoją aktywność na blogu. Nadal będę Was odwiedzać, tak jak robię … Czytaj dalej Dziękuję

Wyznanie i (tymczasowe?) zmiany na blogu

Czytaliście już może najnowszy tekst Herne? A dokładniej- jej pierwsze zdanie? Ono całkowicie oddaje moją obecną sytuację: Jestem w ciąży i zablokowałam się twórczo. Otóż to, moi drodzy. Jestem w ciąży, a tekst Herne pomógł mi zdać sobie sprawę z tego, że to właśnie z tego powodu nie mam na nic siły, ani do niczego głowy. … Czytaj dalej Wyznanie i (tymczasowe?) zmiany na blogu