Pamiętacie zbieranie karteczek, które wymieniało się później z innymi dzieciakami? Do dziś pamiętam serię z takim słodkim króliczkiem, który był rzadkością i często nawet oferta 20u innych karteczek w zamian była odrzucana 🙂 Mój syn i inne dzieciaki zbierają i wymieniają się kartami futbolowymi i tak mi się przypomniały karteczki.
Jakiś czas temu próbowałam namówić syna na założenie Złotych Myśli, ale tak sobie teraz myślę, że może w dzisiejszych czasach wyglądałby z taką bazą danych podejrzanie 😛
🤔 cos było…
PolubieniePolubienie
przecież RODO jest! 🙂 😀 W bloku, w którym mieszkałem był okres, że każde dziecko zbierało karteczki. Pamiętam, że największe wzięcie miały te śliskie 🙂
PolubieniePolubienie
Czyli mowisz ze lepiej nie dawac mu Zlotych Mysli? 😛
PolubieniePolubienie
Próbuj!:D
PolubieniePolubienie
Nadal gdzieś mam część moich karteczek wraz z segregatorem. O dziwo w kolekcji miałem m.in. karteczki z księżniczkami, czyli już wtedy coś było ze mną nie tak 🙂
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Ehh szkoda że moje segregatory zostały wyrzucone 😦
PolubieniePolubienie
Niedługo Blanka zacznie zbierać to odnowisz kolekcję 🙂
PolubieniePolubienie
Byłoby fajnie jakby i ona zbierała
PolubieniePolubienie
Wśród dzieci to modne więc są duże szanse 🙂
PolubieniePolubienie
Będę i ja od nowa zbierać i codzień czekać w domu niecierpliwie aż wróci z przedszkola żeby móc się z nią powymienisc jej nowymi zdobyczami… Haha
PolubieniePolubienie
Abyś tylko jej nie podkradała najlepszych karteczek 🙂 🙂
PolubieniePolubienie
A sa jeszcze produkowane?
PolubieniePolubienie
Moi rodzice ostatnio kupili sobie na aukcji Pegasus i grają w kaczki co weekend 😀
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Haha
PolubieniePolubienie
😦
PolubieniePolubienie
Wyslesz mi zdjecia na Messengera? 🙂
PolubieniePolubienie
Pewnie, jak znajdę to podeślę 🙂
PolubieniePolubienie
Haha też zbierałam. U nas w zerowce i szkole zawsze najlepsze były te z Witch. A jak była karteczka z brokatem to już były ciężkie handle wymianowane… 😀
PolubieniePolubienie
Heh, dzieli nas parę ładnych lat a mimo to owe karteczki wszyscy zbieraliśmy 🙂 Urok podstawówki 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Uwielbialam Witch. Mialam prenumerate komiksow 🙂
PolubieniePolubienie
Tez uwielbialam
I pamiętam jak leżałam z mamą…. I próbowałam jej wmówić że jestem czarodziejka i mam moc wody a ona mi nie uwierzyła. Kurcze, strasznie plakalam i mialam na nią niezłego focha 😀
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Nie wiem czy teraz złote myśli są modne, u Oli czegoś takiego nie widziałem, choć sam w podstawówce takowe prowadziłem 🙂 Heh, musiałem o 4tej rano wejść na Twojego bloga, by zrozumieć jaki stary jestem… 🙂 Ja namiętnie zbierałem żetony z Pokemonami i naklejki z Power Rangers, bo byłem fanem serialu… Nawet maski sobie robiliśmy… Dobra, lepiej skończę, bo jeszcze za dużo napiszę i popsuję sobie opinię… 🙂 🙂
PolubieniePolubienie
U was złote myśli a za „moich czasów” nazywało się to Pele-Mele
PolubieniePolubienie
Aż boję się spytać skąd taka nazwa 🙂 🙂
PolubieniePolubienie
Tez lubilam Power Rangers i pamietam jak do szamponow dodawane byly ich pierscienie! Rodzice pomogli nam uzbierac wszystkie kolory 🙂
PolubieniePolubienie
Tych szamponów to akurat nie pamiętam, ale sam serial namiętnie oglądałem 🙂
PolubieniePolubienie
Teraz to juz nie wiem o czym mówicie… Moze jednak za stara jestem…. W pierwszej klasie podstawowki zbierałam historyjki z gum z Kaczorem Donaldem. Karteczki i złote mysli byly później.
PolubieniePolubienie
A Ty znowu o tej starosci 😛 Jestem tylko 3 lata mlodsza od Ciebie 😀
PolubieniePolubienie
Tylko 3 lata a jaka przepaść 😁
PolubieniePolubienie
Cieszę się, że mogłam być jeszcze częścią tego społeczeństwa, które właśnie zbierało karteczki (u nas r takie ‚luksusowe’ to były śliskie i błyszczące brokatem) i złote myśli, do teraz mam gdzieś zeszyt z wpisami 😛
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Wyslesz mi zdjecie na Messengera? 🙂
PolubieniePolubienie
Oddałam kuzynok całą kolekcję
PolubieniePolubienie
Ale zdjecie Zlotych Mysli 🙂
PolubieniePolubienie
A to jak znkade to wyślę!
PolubieniePolubienie
Chociaż jak patrzę na komentarze to jest to ponadczasowe 🙂 Choć teraz już chyba żaden z dzieciaków nie zbiera
PolubieniePolubienie
Taaak, „Złote myśli”, karteczki, komiksy z gum „Donald” i auta z gum „Turbo” 🙂
A tak się właśnie zastanawiam, czy owe „Złote myśli” to wszędzie było to samo? U nas to był zeszyt z różnymi pytaniami, głównie zaczynającymi się od „jaki jest twój ulubiony …?” (kolor, aktor, pora roku, kolega z klasy, piosenkarz, film, sportowiec, przedmiot w szkole, sport, kwiat itd. itp)
PolubieniePolubienie
Tak, to ten zeszyt. A Turbo do tej pory jest pyszna 🙂 Uwielbialam tez takie mini gumy kwadraciki, mialy na opakowaniach rozne trolle 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Czyli jednak te Złote myśli to taki ogólnopolski koncept 😉
Trolli nie kojarzę 😦
PolubieniePolubienie
Nazywaja sie Mino 🙂 Wpisz w Google 🙂 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ok, sprawdziłam. Ale nie kojarzę, by takie były w moim „dzieciństwie”…
PolubieniePolubienie
Były karteczki, złote myśli, potem nastała era metal tazosów i całymi dniami się nimi grało 🙈 Pamiętniki na kłódkę to też bylo coś, do dzisiaj mam swój :)!
PolubieniePolubienie
O kurcze, a kiedy ostatnio go czytalas? 😀
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Chyba w liceum 🙈
PolubieniePolubienie
Te karteczki to za czasów moich córek jeszcze były… Bo ja to tylko pamiętam Złote Myśli, pamiętnik i plakaty z Bravo 😀
PolubieniePolubienie
Bravo i rubryke z intymnymi pytaniami 😀
PolubieniePolubienie
Usiadłam na krześle po koledze. Czy mogę być w ciąży? 😀
PolubieniePolubienie
Zbieractwo nam się zmieniło, ale jest. Spokojnych Świąt, życzę
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Trochę na marginesie „karteczek” i „złotych myśli”. Kiedy pracowałem w korporacji notowałem „złote myśli” wypowiedziane przez koleżeństwo. Ale tylko takie, które dało się nadinterpretować w stronę erotyki. A potem na zakończenie roku robiłem z nich dwunastostronicowy kalendarz ścienny ozdobiony dodatkowo fotografiami autorów tychże myśli. Ludności bardzo się pomysł spodobał już od pierwszego razu, śmiechu było masa przy prezentacji kalendarza. O dziwo nikt się nie obraził ani za odnotowanie, ani za przypisanie notki nadinterpretacyjnej. Był więc ten pomysł był kontynuowany przez kolejne kilka lat. Z czasem koleżeństwo podsyłało mi mejlem i przynosiło na karteczkach cytaty zasłyszane w zespole, których sam nie mogłem odnotować, bo przecież nie mam zdolności bilokacji, a firma była rozlokowana na kilku piętrach biurowca. W sumie chyba sześć lub siedem edycji kalendarza wygenerowałem, nim opuściłem korporacyjne koleżeństwo.
PolubieniePolubienie
Mogla z tego byc jakas seria na skale krajowa 😀
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Aż taką popularnością, to „twórcy” cytatów mogli nie być zainteresowani 😉 Jednak do dziś z rozrzewnieniem wspominają nasz nieformalny „kalendarz firmowy” 😉
PolubieniePolubienie
Fajny pomysł. Ja zapisywałam teksty studentów, a że byłam redaktorem naczelną magazynu studenckiego, to co miesiąc lądowały w rubryce „Z notatek studenta” 😀
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Zabawa była z tym przednia.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tez zapisywalam i tez trafialy do gazetki szkolnej, a nauczycielka od biologii miala wrecz odrebna rubryke tak waliła tekstami 😀
PolubieniePolubione przez 1 osoba
(Sylwia, jak Jaśminka? Wyślij mi jej fotkę na meila 🙂
PolubieniePolubienie
pamiętam, pamiętam. Jaką radością było posiadanie karteczek z Leonardem i Kate na rufie Titanica 🙂 Albo Spice Girls. Ja ze swoim segregatorem chodziłam wszędzie!
PolubieniePolubienie
Karteczki mialy tez rozne rozmiary i trzymalo sie je w jednej koszulce, male z przodu a duze z tylu 🙂
PolubieniePolubienie
WIesz… RODO nie śpi ;)))
A na serio, chyba czasy takich karteczek już nie wrócą;)
pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy 🙂
PolubieniePolubienie
Moze gdyby ktos zaczal… to by wrocily 🙂
PolubieniePolubienie
Taak pamietam karteczki… i ,,złote myśli” też.. ale fakt, ze dziś to by mogli zakazać takich rzeczy.. RODO i te sprawy 😂
PolubieniePolubienie
Ludzie sie tak ze wszystkim szczypia ze to az przykre. Rosnie nam spoleczenstwo mieczakow!
PolubieniePolubienie